po nawiązaniu kontaktu z Aneta P. całkiem dobrze mi szło "odkochiwanie " sie IZABELI.nie pisałem do niej ,ona nie przychodziła i też nie pisała.do wczoraj.była u mnie rano w sklepie.weszła jak zwykle uśmiechając sie do mnie uroczo.zapytała się jak leci i takie tam .następnie spytała czy podoba mi się jej nowa perfuma.i nachyliła się nad ladą nastawiając swoja młodzieńczą szyję .wstałem ,zbliżyłem się , perfuma była faktycznie bardzo ładna ,a w połączeniu z jej gorącym ciałem tworzyła bardzo zmysłowo -wybuchowa mieszankę.pachniała seksem .byłem bardzo blisko trwało to 3 może 5 sekund ale wystarczająco długo by utkwić w mej pamięci.dobrze że między nami była szeroka lada ,bo nie wiem jak by się to skończyło.a może szkoda ,może nie będę miał już więcej takiej okazji by ją pocałować .zanim doszedłem do siebie ona już wyszła ,stojąc w drzwiach stwierdziła tylko że nie pozwoli mi tak łatwo o niej zapomnieć .i miała rację.dalej o niej myślę ,marzę .i wiem że to było bardzo perfidne zachowanie z jej strony ,ale skuteczne .